P4K-80N

Lakhibakshi

Gdy Kotomi majstrowała przy swoim P-90, dostosowując go do polecenia Jacka, nagle poczuła niewielki wstrząs góry. Jednak, kątem oka odnotowując niewielką ilość kamieni odpadających z sufitu, nie przywiązała do tego większej wagi i, podnosząc oczy, uśmiechnęła się słabo Elizabeth.
Lecz niespodziewanie poczuła, że grunt, na którym stoi zaczął powoli osuwać się w dół. Kobieta bez większego namysłu podbiegła do stojących na, wydawało się, stałym kawałku podłogi towarzyszy.
-Temu budynkowi przydałby się gruntowny remont!- powiedziała, nerwowym ruchem odgarniając kilka kosmyków swoich włosów za ucho.

Serina

Gdy Serina poczuła drżenie, gwałtownie szarpnęła się do tyłu.
- Do diabła - zaklęła pod nosem. Odruchowo chwyciła się ściany, która również drżała. Oczy dziewczyny rozszerzyły się z przerażenia, ale nie chciała poddać się strachowi. Widząc, że Kotomi dołączyła już do reszty ekipy, poszła w jej ślady.
Stanąwszy na względnie stabilnym podłożu, odetchnęła z wyraźną ulgą.
- Widzieliście?! To coś niedługo zawali nam się na głowy. Róbmy, co do nas należy i spadajmy stąd, co?