Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack O'Neill
Kapral
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:56, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Spokojnie,niech się znów tylko zbliżą to poczęstujemy je C-4.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack O'Neill dnia Sob 16:57, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lakhibakshi
Plutonowy
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z każdego możliwego continuum czasoprzestrzennego Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:10, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kotomi uznała, że nie ma sensu siedzieć samej na górze. Wzięła uspokajający oddech i zjechała na dół.
-Niech to jasny szlag!- zaklęła, kiedy nierówna skała obiła jej biodro. Wstała jednak szybko na nogi i rozejrzała się po okolicy.
-Niezła tu była zabawa, widzę- stwierdziła, wyciągając z kabury broń. -Przydam się jeszcze na coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack O'Neill
Kapral
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:54, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Pomoc zawsze mile widziana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz
Starszy Szeregowy
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:08, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzyła z uśmiechem na Kotomi,nadal trzymając przy sobie broń.
Zerknęła niepewnie w stronę kościotrupów,jakby bała się,że za chwilkę znów złożą się w całość i ruszą na nich z tą samą zawziętością,co przedtem.
-Razem...Damy radę.Nie ma innej możliwości,prawda?
Puściła oczko do kompanów,uśmiechając się łobuzersko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lakhibakshi
Plutonowy
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z każdego możliwego continuum czasoprzestrzennego Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:29, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Razem... jakie to przyjazne słówko pomyślała Kotomi, uśmiechając się do Liz i pozostałych.
-Najchętniej to już bym załatwiła cała sprawę do końca, ale coś mi mówi, że tak łatwo i przyjemnie nie będzie- stwierdziła, rozglądając się po pobojowisku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
general
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tau'ri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:24, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy drużyna w końcu znalazła sposób na pozbycie się upiornych truposzy, kolejne z nic szybko rozsypywały się w proch. Gdy Kotomi pojawiła się na dole zostało ich jeszcze kilkanaście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz
Starszy Szeregowy
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:08, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Odetchnęła z wyraźną ulgą,kiedy spostrzegła,że towarzyszy im już coraz mniej kościotrupów.Odwzajemniła uśmiech Kotomi i wzruszyła ramionami,mówiąc:
-Pewnie masz rację i czeka nas tutaj jeszcze sporo niespodzianek,ale przygody to nasze życie,czyż nie?
Puściła oczko do towarzyszy,po czym podniosła znów P-90,oddając kilka strzałów w kierunku kryształów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lakhibakshi
Plutonowy
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z każdego możliwego continuum czasoprzestrzennego Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:57, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kotomi poczęstowała szybką serią z pistoletu trzech truposzy, którzy mieli czelność zbliżyć się na zbyt małą odległość. Odgarnęła za ucho czarne włosy i odetchnęła głęboko.
-Czasami wolałabym żeby było inaczej...- stwierdziła poważnie. -Nawet nie wiesz, jak mnie niekiedy kusi, żeby rzucić to wszystko w pierony i zająć się tym, co lubię, czyli historią... I nie musi być to koniecznie historia Ziemi- powiedziała, uśmiechając się cwaniacko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack O'Neill
Kapral
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:06, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Tak ogólnie to dobrze,że tego ścierwa jest już mniej,bo amunicja nam szybko leci. :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
general
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tau'ri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:35, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Drużyna po kilku minutach wybiła już wszystkie upiorne szkielety. Wszystkie zostały zamienione w biały proszek, a fioletowa para rozpłynęła się w powietrzu. W chwili, gdy Serina zniszczyła ostatniego trupa, pod sufitem znowu pojawił się hologram dawnej bogini tutejszego świata.
- Pokonaliście moją armię żywych trupów, ale nie myślcie, że tak łatwo oddam wam moje MPZ! - i zaczęła się śmiać w ten szczególny sposób, który jest charakterystyczny jedynie dla tych złych. Cała jaskinia i góra zaczęła się trząść. Z sufitu zaczęły odywać się poszczególne skały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serina
Kapral
Dołączył: 02 Kwi 2009 Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:46, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- ;!Generale O'neill, ale z nas kretyni! Ta jaskinia zaraz się zapadnie, jak, u diabła mogliśmy tego nie przewidzieć?! Największym debilem w tej ekipie jestem ja. Mogłam kazać Wam uciekać, a zostać tu i rozwalić te zgniłki sama...Niech to jasny szlag, uciekajmy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz
Starszy Szeregowy
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:41, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Otworzyła szeroko oczy i wydawała z siebie zduszony krzyk,kiedy zorientowała się,jakie nowe niebezpieczeństwo im teraz zagraża.
Rozejrzała się wokół,by upewnić się,czy cała ekipa jest w komplecie i nie odnieśli obrażeń spowodowanych przez spadające odłamki skalne.
-Wszyscy cali? Uważajcie na głowy...
A niech to...Uparta z niej sztuka! Obawiam się,że trudno będzie wyjść stąd tą samą drogą.Może poszukajmy jakiegoś tylnego wyjścia z tego miejsca?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack O'Neill
Kapral
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:26, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Wycofujemy się w kierunku nie zawalonego tunelu,już pal lich ten MPZ.Co nam po nim będzie jeśli się stąd nie będziemy mogli wydostać.A tak ogólnie to miała być taka sielanka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lakhibakshi
Plutonowy
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z każdego możliwego continuum czasoprzestrzennego Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:48, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Sielanka prawdopodobnie jest na górze...- stwierdziła Kotomi, patrząc z uwagą na sufit, usiłując uniknąć zgniecenia przez spadające głazy. -A ta paniusia to jakaś taka zazdrosna o swój skarbek...- uśmiechnęła się dyskretnie, przypominając sobie postać Golluma z Władcy Pierścieni. -Czyżby miała jakiś kompleks?- zapytała, nie kierując pytania do nikogo konkretnego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lakhibakshi dnia Pią 19:49, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
general
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tau'ri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:16, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Grupa zgodnie z rozkazem O'neilla skierowała się biegiem do tunelu. Korytarz był dość szeroki, spokojnie mieściły się w nim dwie osoby obok siebie. Gdy wszyscy odbiegli kilka metrów od wejścia, usłyszeli za sobą potężny huk. Droga powrotna do dolnej groty została odcięta przez wysoką stertę kamieni. Góra wciąż się trzęsła, ale tunel wydawał się jakby specjalnie zabezpieczony, z sufitu bowiem odrywały się jedynie niewielkie kawałki skał. Ścieżka początkowo biegła poziomo, ale po chwili zaczęła wznosić się w górę. Każdy z drużyny odczytał to jako dobry znak, a przynajmniej do czasu, kiedy droga zrobiła nagły skręt, za którym napotkali na ścianę, zagradzającą dalszą drogę. Z początku wyglądała jak zwykła pusta ściana, ale gdy Jack poświecił po ścianie, cała czwórka dostrzegła znajome już litery. Napis był z lekka zatarty, widocznie został wyryty dawno temu, mimo to dało odczytać się poszczególne słowa, które układały się w kolejną zagadkę:
"Jestim miagkij kak trawa,
a triawa ne jestim,
bywjatiam swiernutija kak switak,
a switakjem nie jestim,
bywjatiam balszoj kak pałata,
no w niej pamjeszczawsze
ciem ja biti?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|